Sezon NHL nie zdążył jeszcze wystartować a już mamy mały skandal. Robin Lehner oskarżył bliżej nieokreślone kluby w lidze NHL o oferowanie środków uspokajających/nasennych zawodnikom, mimo że nie było to regulowane receptą. Jak sam twierdzi, zrobił to po to, aby zwrócić uwagę na postępowanie klubów w aspektach związanych z medycyną i leczeniem, wskazując m.in. na ostatni przykład Jacka Eichela.
W swoich tweetach Lehner zaznaczył, że nie oskarża nikogo z Vegas Golden Knights, ale gdy przyjdzie „odpowiedni czas” ujawni ligowe historie które zna. Według szwedzkiego bramkarza kluby oferują zawodnikom w trakcie środki nasenne, które powinny być regulowane receptami – tymczasem dzieje się to bez żadnej kontroli. Jak zaznaczył, sam także spotkał się z takimi propozycjami – można więc założyć, że takie praktyki miały miejsce w jednej z czterech organizacji (Ottawa Senators, Buffalo Sabres, New York Islanders, Chicago Blackhawks), w których Lehner występował zanim związał się z Vegas Golden Knights.
Is it common for work places to give out benzodiazepines to employees when they travel and ambien ? Should that not be done by doctors or psychiatrist? Asking for a friend 👀 this doesn’t happen in Vegas to be clear. But I know many other teams. I also been in on teams that do?
— Robin Lehner (@RobinLehner) October 3, 2021
Dlaczego Jack Eichel nie gra? I co Robin Lehner ma do tego?
Jack Eichel nie gra od marca 2021 z powodu urazu kręgosłupa. Co ciekawe, od kilku miesięcy toczy się batalia pomiędzy przedstawicielami zawodnika a Buffalo Sabres dotycząca sposobu leczenia amerykańskiego napastnika. Sabres rekomendują typ zabiegu, który jest bardziej ryzykowny, natomiast pozwoliłby wrócić hokeiście do gry po około 6 tygodniach. Sam zawodnik oraz jego doradcy preferują natomiast zabieg, który co prawda wykluczyłby go z gry na około 6 miesięcy, ale znacznie zmniejszałby ryzyko kolejnej operacji w przyszłości.
Poziom emocji pomiędzy obiema stronami jest tak wysoki, że sam zawodnik zażądał transferu do innej drużyny. Szefostwo Sabres nie pozostało mu dłużne i kilka dni temu pozbawiło go funkcji kapitana drużyny. Szanse na wspólne rozwiązanie tego klinczu pomiędzy Eichelem i Sabres oceniam tak samo jak szanse na trwały pokój pomiędzy Izraelem a Palestyną – nikłe.
Warto wspomnień, że na podstawie CBA (Collective Bargaining Agreement – umową pomiędzy ligą NHL a związkiem zawodników, regulująca relacje pomiędzy tymi podmiotami), ostateczną decyzję w sprawie sposobu leczenie zawodnika podejmuje klub z którym ma podpisany kontrakt.
Wracając do Lehnera, do napisania tego „oświadczenia” zmusiła go bierna postawa związku zawodników w odniesieniu do Eichela. Jak twierdzi bramkarz Vegas Golden Knights, ten pat pomiędzy Eichelem i klubem trwa zbyt długo, a sam Jack otrzymuje za małe wsparcie od związku. Dlaczego Lehner się tak mocno zaangażował? Cóż, zawodnik ten znany jest z tego że mocno wspiera osoby zmagające się z problemami zdrowotnymi natury psychicznej, sam zresztą podobnych problemów doświadczył. Dodatkowo, warto wspomnieć, że Lehner był kolegą klubowym Eichela w latach 2015-2018, można więc przypuszczać, że jest między nimi nieco mocniejsza relacja koleżeńska.
Zobaczymy czy ten mikro-skandal (z potencjałem na znacznie większą sprawę… podawanie leków bez zezwolenia brzmi słabo) faktycznie pomoże napastnikowi Sabres. Jedno jest pewne, trudno będzie zamieść te sprawy pod dywan.